Zwłoki znaleziono na polnej drodze
O wstrząsającym odkryciu w okolicach Wschowy informowały media w całej Polsce. Według początkowych informacji, w samochodzie zaparkowanym na polnej drodze w okolicach Przyczyny Dolnej znaleziono ciało dorosłego mężczyzny i nastolatki. „Bez wątpienia to zdarzenie o charakterze kryminalnym, w wyniku którego życie straciły dwie osoby: kobieta i mężczyzna. Na pewno nie ma mowy o przypadkowości, o jakimś wypadku drogowym” - mówił w pierwszych komunikatach podinsp. Marcin Maludy z Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie.
Doszło do rodzinnej tragedii
Informacje przekazywane przez prokuraturę były od początku zdawkowe. Szybko okazało się, że doszło do rodzinnego dramatu. „Przekazywaliśmy bardzo mało informacji w związku z tym, że chcieliśmy mieć pewność stuprocentową co do tego, jaki rzeczywiście był przebieg tego zdarzenia. Musimy mieć na uwadze również dobro całej rodziny. Jest to ogromna tragedia, dlatego te informacje były zdawkowe. Finał jest bardzo smutny” - powiedziała podczas konferencji prasowej prok. Ewa Antonowicz.
Tło tragedii w okolicach Wschowy
Jak wyjaśnia rzeczniczka śledczy starali się zrozumieć motywy, które skłoniły ojca do tak drastycznego czynu. "Mężczyzna od dłuższego czasu był wycofany. Jak wynika z ustaleń prokuratury, miał uczyć córkę jeździć samochodem" – dodaje prok. Antonowicz, sugerując, że problemy osobowościowe mogły być przyczyną tragedii.
Śledztwo i medialne spekulacje
Proces śledczy w tej sprawie wzbudził wiele kontrowersji, zwłaszcza po tym, jak w mediach pojawiły się sugestie o możliwym przeoczeniu dowodów przez śledczych. Jednak prokuratura stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. "W śledztwie nie ujawniono błędów. Nóż, o którym mówili redaktorzy, nie miał związku z postępowaniem" – klaruje rzecznik prasowy, wyjaśniając, że znaleziony w pobliżu narzędzie nie było użyte w zbrodni.
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze